sobota, 26 października 2013

19 Rozdział

* Oczami Cassandry *

- Muszę już iśc skarbie.- szepnął Harry.
- Dobrze.- powiedziałam, po czym zeszłam z kolan chłopaka. Niechętnie pozwoliłam Mu odejśc. Styles wyszedł jakieś 40 minut temu. Bez Niego jest jakoś pusto. Nic nie słyszę,  nic nie widzę, nic nie czuję, poza totalną pustką. To takie dziwne. Siedząc na łóżku zastanawiałam się nad tym co jest między mną a loczkiem. Czy to uczucie to coś poważnego. Po kilku minutach takiego rozmyślania postanowiłam pójśc się wykąpac. Wstałam i skierowałam się do łazienki. Puściłam ciepłą wodę w wannie, po czym wlałam do niej kokosowy płyn. W między czasie rozebrałam się do naga i związałam włosy w luźnego koka. Po chwili już znajdowałam się w mojej czarnej nowoczesnej wannie. Bawiłam się pianą jednocześnie dalej rozmyślając. W pewnej chwili usłyszałam charakterystyczny dźwięk oznaczający przyjście nowej wiadomości.


Nachyliłam się by wziąśc do ręki telefon. Przesunęłam palcem po ekranie, tym samym go odblokowując. Uśmiechnęłam się sama do siebie czytając sms'a od Harrego. Szybko mu odpisałam, i równie szybko przyszła odpowiedź. Odłożyłam komórkę i oparłam się głową tak by było mi wygodnie. W pewnej chwili usłyszałam skrzypnięcie drzwi. Ktoś zaczął muskac ustami moją szyję. Odchyliłam głowę lekko na bok by ułatwic Styles'owi dostęp do mnie. Jego loki delikatnie łaskotały moją skórę, tym samym powodując na niej gęsią skórkę. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
- Zbieraj się myszko, wracamy do domu.- odkręciłam głowę i spojrzałam Mu w Jego piękne oczy, które delikatnie połyskiwały zielenią.
- Co z Niall'em?- spytałam, po czym lekko zagryzłam swoją wargę.
- W porządku.- szepnął. Widziałam po wyrazie Jego twarzy, że nie podoba Mu się to, że pytam o Horana. Złapałam za Jego podbródek i zmusiłam by patrzył mi w oczy.
- Tylko Ty się dla mnie liczysz.
- No ja mam nadzieję.- powiedział, a po chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Jego wargi delikatnie pieściły moje. Zwarły się ze sobą jakby były sobie przeznaczone. Na tą myśl na mojej twarzy zagościł uśmiech.
- Co się tak szczerzysz?- spytał Harry jednocześnie poprawiając mi swobodnie opadający kosmyk włosów.
- Nie nic.- powiedziałam, po czym wyszłam z wanny. Owinęłam moje mokre ciało w biały ręcznik.
- Mogę Cię wytrzec?- chłopak podszedł do mnie, po czym objął mnie w talii.
- Daj mi chwilę zboczuszku.- powiedziałam i wypchnęłam Harrego za drzwi. Słyszałam Jego głośny śmiech. Wyciągnęłam z szafki ubrania, po czym się w nie ubrałam. Spojrzałam w lustro i uśmiechnęłam się, jak to ja zaczęłam robic głupie miny. Zrobiłam sobie delikatny makijaż.


KILKANAŚCIE MINUT PÓŹNIEJ

Jechaliśmy z Harrym samochodem do naszego domu. Tak, naszego. Od niedawna mieszkamy razem. Spojrzałam na loczka, gdy ten położył dłoń na moim udzie i delikatnie się do Niego uśmiechnęłam. Odwzajemnił uśmiech ukazując przy tym swoje niebiańsko piękne dołeczki.
- Myślisz, że nasze dziecko też będzie miało loczki i dołeczki?- zagryzłam delikatnie wargę.
- Jesteś w ciąży?- spytał a moje policzki oblała fala różu.
- Nie no co Ty. Tak tylko pytam.- zachichotałam.
- Nie sądze. Wolałbym żeby było piękne po mamusi.- powiedział, po czym nachylił się by mnie pocałowac. Delikatnie musnęliśmy się ustami.
- Harry prowadź.- szepnęłam kiedy chłopak zmieniał bieg. Z każdą chwilą jechał coraz szybciej.
- Trudno mi się skupic kiedy obok siedzi anioł.
- Daj sobie spokój, wiesz przecież, że nie lubię komplementów.- wystawiłam mu zadziornie język. Po paru minutach dojechaliśmy pod willę, którą kupił Harry. Chłopak okrążył samochód, po czym otworzył mi drzwi i podał rękę bym mogła wysiąśc. Weszliśmy oboje do naszego domu. Zdjęłam buty i kurtkę, po czym odwiesiłam ją do szafy. Harry poszedł do kuchni. Upierał się, że muszę coś zjeśc... w tym temacie nie dało się z Nim wygrac. Skierowałam się do salonu, gdzie po chwili dołączył do mnie Styles z wielkim talerzem kanapek.
- Jeśli myślisz, że to wszystko zjem to jesteś w błędzie.- zaśmiałam się. Zjedliśmy na współ kanapki. Jak to zwykle o siedemnastej Harry musiał jechac do Zayn'a. Zostałam sama. Chodziłam znudzona po całym domu, w pewnym momencie uświadomiłam sobie co powinnam zrobic. Złapałam za kluczyki od czarnego jeepa. Wchodząc do samochodu i w trakcie drogi myślałam nad tym czy słusznie robię. Zaparkowałam samochód pod miejskim szpitalem. Wysiadłam z auta tym samym go zamykając. Weszłam do szpitala i od razu podeszłam do pierwszej lepszej pielęgniarki.
- Przepraszam... szukam Niall'a Horana.
- A Pani jest?- spojrzała na mnie spod byka.
- Czy to ważne? Proszę mi powiedziec, w której sali On leży.
- Sala 219, 2 piętro.- powiedziała niechętnie.
-Dziękuję.- szepnęłam na odchodne. Weszłam do windy i wjechałam na drugie piętro. Idąc białym korytarzem mijałam wiele sal. W końcu zatrzymałam się przy jednej, patrzyłam w głąb sali przez szklane drzwi. Lekarze reanimowali właśnie jakąś kobietę. Wydawało mi się, że Ją znam. Była do złudzenia podobna do... mojej mamy. 
- Ogranij się Cass, ogar.- szeptałam sama do siebie a ludzie, którzy mnie mijali patrzyli się na mnie jak na wariatkę. W pewnym momencie rozległ się głośny pisk, spojrzałam na jedną z maszyn.
- Chyba Ją tracą.- powiedziałam w myślach cały czas patrząc na maszynę.


Nie zaprzątając sobie głowy już tą dziwną sytuacją postanowiłam dalej szukac sali Niall'a. Idąc długim korytarzem nadal myślałam nad tym co przed chwilą widziałam. Nie... to na pewno nie moja mama, na sto procent. Ponownie stanęłam przed szklanymi drzwiami, tym razem prowadzącymi do sali 219. Lekko je uchyliłam, po czym weszłam do pokoju Horana. Przesunęłam krzesło i usiadłam koło Jego łóżka. Jego blond włosy swobodnie opadały mu na czoło. Delikatnie położyłam dłoń na jego klatce piersiowej, po czym lekko Nim potrząsnęłam by się obudził. Chłopak otworzył oczy.
- Cassandra.- szepnął, gdy mnie zobaczył.
- Cześc Niall.- odpowiedziałam również szeptem.
- Co Ty tu robisz?- poprawił się na łóżku.
- Przyszłam Cię odwiedzic, zobaczyc jak się czujesz... i w ogóle.- wzruszyłam ramionami.
- Jest w porządku, tylko trochę czasem boli.- wskazał na ramię a ja skinęłam potwierdzająco.- Chcę Ci coś powiedziec...- widziałam, że było to dla Niego trudne.- To nie tak, że Cię wykorzystałem, że wykorzystałem Clarie... chociaż może co do Niej to prawda. Ale zrozum, naprawdę coś do Ciebie czułem. Clarie była tylko pracą, miałem Ją rozkochac i porwac. Tyle.- mówiąc to nie patrzył mi w oczy.
- Ale Niall, to i tak niczego nie zmienia.- uśmiechnęłam się lekko, nawet nie wiem czemu.
- Wiem, chciałem po prostu żebyś wiedziała. Podałabyś mi telefon z szafki?- wskazał na koniec łóżka gdzie przymocowana biła biał metalowa szafka. Skinęłam głową na tak, po czym wzięłam do ręki telefon. Podałam mu Go i ponownie usiadłam.
- Dziękuję.
- Spoko.- było jakoś niezręcznie. Horan sprawdził coś na telefonie, po czym odłożył go na bok. Cały czas panowała krępująca cisza.
- No... to by było na tyle.- powiedziałam wstając.
- Idziesz już? Nikt mnie nie odwiedza...- powiedział smutny. W tym momencie naprawdę było mi Go żal.
- Tak, muszę... przykro mi.- wzięłam torbę do ręki i już kierowałam się do drzwi gdy blondyn się odezwał.
- Nie pożegnasz się?- spytał a ja wywróciłam oczami. Podeszłam do Niego i delikatnie Go przytuliłam, by nie sprawic mu bólu. Wtedy stało się coś czego kompletnie się nie spodziewałam. Niall mnie pocałował, namiętnie, delikatnie, czule. Robił to tak jakby to miał byc Jego ostatni pocałunek, i chciał włożyc w niego całą swoją energię. Po paru sekundach otrząsnęłam się i spoliczkowałam chłopaka. Byłam w szoku, nie wiedziałam co sobie myślec.
- Przepraszam.- szepnęłam, bo wiedziałam, że to Go to zabolało. Zarówno fizycznie jak i psychicznie.
- To ja powinienem przeprosić. 
- Niall to nie powinno się wydarzyć.- powiedziałam. 
- Ale ja Cię kocham Cass!- powiedział podniesionym tonem, zależało mu. To było widoczne. Nic nie odpowiedziałam, po prostu wyszłam z Jego sali i szybkim krokiem szłam w stronę wyjścia. Nie wiedziałam co sobie myśleć, kompletnie zaskoczył mnie tym pocałunkiem. Wybił mnie z tropu, bo przecież nic już między nami nie było... tak bynajmniej myślałam. 

* * *
Po pierwsze to jestem zawiedziona, że tak długo musiałam czekać na te 20 komentarzy. A po drugie to przepraszam, że rozdział jest taki krótki.    
NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA 20 KOMENTARZY
Wcześniej nic się nie pojawi.
 Macie ask'a :

25 komentarzy:

  1. OMG! To jest takie świetne! <333
    Kocham to<333
    Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ^^
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Ciekawe jak to się dalej potoczy .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu *_* TO JEST WSPANIAŁE, GENIALNE, NIESAMOWITE I TAKIE ugh... nie do opisania <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę dalej super rozdziały :) codziennie sprawdzam czy są nowe :) mam pytanie.. ile masz lat ? Chodzisz do szkoły ? Jak znajdujesz czas na pisanie i prywatne życie ? Dzięki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 15 lat, no oczywiście, że chodzę do szkoły... wyboru zbytnio nie mam. ;) w sumie tak jakoś wychodzi, po szkole się uczę i wieczorkiem zdążę napisać rozdział. :* + ten komentarz nie liczy się do liczby komentarzy więc zamiast 20 musi być 21. ;)

      Usuń
    2. Ok Dziękuję :* bo ja też chciałabym pisać ale nie wiem czy się wyrobie ;)

      Usuń
  5. U uu Cass chyba coś jednak poczuła <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam. <3
    Ja jestem za Niallem mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja cie nie mogę , ale będzie miała teraz dylemat .. Wiadomo że Cass coś czuje do Nialla ale nie okazuje tego tak bardzo . Nie wiem z kim żeby lepiej była nie umiem tego tak stwierdzić . Powiem tak , co ma być to będzie . Pisza dalej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No fajnie by było jakby Niall się zmienił na dobre oczywiście ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się wydaje że Hazz ją zdradza. Gdyby ją kochał to nie wyjeżdżałby tak często. Powinien zrozumieć że ona go kocha. Razem nie robią nic! Nawet na seks nie mają czasu. Ale rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś czuję, że Cass i Niall... :) No nic :D Czekam na następny rozdział! ;3

    http://in-the-darkness-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby nie :D wolę Hazze ale Nialla też lubie <3 :P

      +SUPER BLOG:)

      Usuń
  11. kocham cie no :** masz cudownego bloga seiro

    OdpowiedzUsuń
  12. oby nic nie było miedzy Cassandrą i Niallem... Wole Harrego <3

    OdpowiedzUsuń
  13. niech Harry jej nie zdradza prosze ;( chce żeby byli razem I NIECH UPRAWIAJĄ SEKS :) I NIECH BD W CIAZY CASS :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam sie ale lubie obu i sie nie moge zdecydowac czy Harry czy Niall

      Usuń
  14. Super kochana , pisz dalej. ;**

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział kochanie. :) Jesteś najlepsza i w ogóle zazdroszczę Ci tego, że umiesz tak pisać i uuuuu.. Kocham cię.

    Zapraszam do mnie
    - http://onedirection101imaginy.blogspot.com/
    - http://onedirection69fanfaction.blogspot.com/
    :) // Anonimowa Directionerka

    OdpowiedzUsuń
  16. Uuuuu....Niall nieładnie. Zaskoczyłaś mnie, wiedziałam że Horan coś zrobi, ale że pocałunek? Przez ciebie mam mętlik, bo uwielbiam i Hazzę i Niall'a. Ciężki orzech do zgryzienia xD Czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na nowy rozdział. :) - http://in-the-darkness-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń