czwartek, 24 października 2013

18 Rozdział

- Znalzał mnie.- szepnęła zapłakana Clarie. Podeszłam do drzwi i spojrzałam przez wizjer. Spojrzałam w szklane oczy dziewczyny.
- Uciekaj, wejdź do piwnicy. Tam będzie duże okno, wyjdź przez nie. Pobiegnij na ulicę, na przeciw będzie postój taksówek. Pojedź na lotnisko i weź bilet na moje nazwisko.- blondynka zrobiła tak jak jej kazałam. Gdy już miałam pewność, że skierowała się do piwnicy otworzyłam drzwi.
- Czego chcesz Niall?- spytałam bez jakichkolwiek uczuć w moim głosie.
- Dobrze wiesz czego chcę, Cassandra pomóż mi... jeśli nie oddam jej do jutra rana jestem skończony.- złapał mnie za ręce.- My jesteśmy skończeni.-szybko wyrwałam mu moje dłonie.


- Niall nie ma żadnych nas.- powieziałam spokojnie.
- Jak to nie ma? Kochanie? Wybaczam Ci zdradę z Harrym tylko wróć do mnie i pomóż mi odszukać tę sukę.- ujął moją twarz w dłonie.
- Ty mi wybaczasz? A co Ty z Nią robiłeś? Wykorzystałeś Ją! Okłamałeś! Wiesz jak Ona się teraz czuje? W ogóle wypierdalaj stąd!- krzyknęłam. Nie wierzyłam w to co mówię, że stanęłam po stronie Clarie. Ale musiałam Ją bronić, w końcu czułam to co Ona. Zdradę i wykorzystanie.
- W takim razie pierdol się, sam Ją znajdę.- powiedział, po czym położył swoją dłoń na moim policzku. Nie wiedząc co chce zrobić pozwoliłam mu na dalszy ruch. Niestety szybko tego pożałowałam, chłopak wymierzył mi mocny policzek. Złapałam za bolące miejsce.
- Ty śmieciu!
- Nie waż się więcej tak mnie nazywać! Zrozumiałaś?- powiedział a po chwili delikatnie musnął moje czoło a następnie policzek, w który mnie uderzył.- Postaraj się nie dawać dupy na prawo i lewo. Tylko ja mogę Cię pierdolić, pamiętaj o tym.- Nie wytrzymałam, musiałam to powiedzieć. Chciałam by również poczuł się zraniony i zdradzony.
- Niestety, już dałam dupy. Harremu, wczoraj, na górze. I wiesz co? Było zajebiście!- odwarknęłam.
- Jeszcze tego pożałujesz.- powiedział przez zaciśnięte zęby.
- Spróbuj tyl..- nie dokończyłam. Chłopak przełożył mnie sobie przez ramię i wyszedł z domu. Wrzucił mnie do samochodu na tylne siedzenia a sam usiadł za kierownicą. Odpalił auto i ruszył z piskiem opon. Jechaliśmy w ciszy, gdy nagle odezwał się Niall.
- Twój figo fago za nami jedzie.- spojrzał w lusterko, po czym przyspieszył. Obejrzałam się za siebie, faktycznie. Harry jechał tuż za nami. Zaczęłam machać mu ręką.
- Jeszcze jeden ruch.- podniósł bróń z fotela pasażera a Ja głośno przęłknęłam ślinę.- I nie żyjesz.- blondyn wyjeżdżał poza obrzeża miasta. Cały czas oglądałam się za siebie, loczek był daleko w tyle jednak wciąż go widziałam. Nagle samochód gwałtownie się zatrzymał, Horan wyszedł z pojadzu, po czym go zamknął. Widziałam jak rozmawiał o czymś z Harrym, lecz nic nie słyszałam. W pewnej chwili Niall otworzył swoje czarne BWM i wyszarpał mnie ze środka. Rzucił mną prosto w objęcia Stylesa.
- Pamiętaj, mamy umowę.- wycedził przez zaciśnięte zęby.
- Trudno będzie mi zapomnieć.- odburknął zielonooki, po czym zabrał mnie do swojego auta. Jak małe dziecko zapjął mi pasy. Okrążył samochód i sam wsiadł.
- O czym On mówił?- szepnęłam, gdy zaczęliśmy jechać.
- O niczym skarbie, o niczym.- położył opiekuńczo dłoń na moim udzie, po czym lekko je ścisnął.
- Harry, musisz mi powiedzieć.- spojrzałam mu w oczy.
- Masz całkowitą rację, ale jeszcze nie teraz... zaufaj mi.- po tych słowach już się nie odezwałam, do końca drogi siedziałam cicho.
- Gdzie my jedziemy?- spytałam, gdy minęliśmy willę Harrego.
- Do Zayna, spędzisz tam noc.
- Co? Ale czemu?- zaskoczyło mnie to.
- Niall na pewno nie spodziewa się, że wyśle Cię do domu i to na noc do Twojego byłego. Będziesz więc tam bezpieczna.- uśmiechnął się delikatnie.- Mamy umowę, ale nie mam stuprocentowej pewności, że nie będzie Cię szukał.
- Powiedz mi co to za umowa, proszę.- powiedziałam.
- Eh, ale obiecaj mi, że mnie za to nie znienawidzisz. Poza tym będziesz musiała mi pomóc.
- Mów.- przełknęłam ślinę.
- Chodzi o to, że Niall zgodził się puścić Cię wolno i nie robić krzywdy, jeśli dostarczę mu do końca tego tygodnia Clarie.- nie wierzyłam własnym oczom. Harry sprzedał życie tej dziewczyny za moje.
- Słucham?! Przecież to prawie jak handel żywym towarem!- wyprostowałam się na siedzeniu. Podjechaliśmy pod dom Malika.
- No więc jak mówiłem będziesz musiała mi pomóc...- zignorował to co przed chwilą powiedziałam.- Wiem, że była dzisiaj u nas, powiedz mi gdzie poszła.
- Nigdy Ci tego nie powiem.- po moim policzku spłynęła mi łza. Otworzyłam drzwi, by wysiąść z auta, lecz Harry mnie zatrzymał.
- I tak ją znajdę, wiesz o tym.
- Wiem.- szepnęłam, po czym spuściłam głowę. Zaczęłam wpatrywać się w moje stopy. Po chwili doszło do mnie, że nie mam butów. No tak.. przecież Niall wyciągnął mnie z domu bez jakiegokolwiek uprzedzenia, to niby kiedy miałabym je założyć.
- Nie obrażaj się tylko mnie pocałuj.- złapał za mój podbródek tak bym spojrzała mu w oczy. Niby byłam na Niego zła, ale bardzo chciałam Go pocałować. Namiętnie wpiłam się w Jego usta, co On z resztą odwzajemnił.
- Idź już kochanie, Zayn czekam. Przyjadę jutro koło południa.- ostatni raz musnął swoimi wargami moje usta. Wyszłam z samochodu, patrzyłam jak loczek odjeżdża. Podeszłam do drzwi, gdy już miałam nacisnąć na klamkę chłopak otworzył je i z uśmiechem na ustach zaczął mi machać.


Bez jakiegokolwiek słowa ominęłam chłopaka, stanęłam po środku salonu.-
- Gdzie mam spać?- spytałam oschle.
- Na kanapie.- odpowiedział równie nie miło. Dziwny był, przed chwilą mi machał a teraz traktuje jak wroga numer jeden.
- Okej.- no oczach Malika rozebrałam się do samej bielizny, po czym związałam włosy w luźnego koka.
- Dasz mi chociaż jakąś bluzkę?- spytałam. Zayn pobiegł na górę a po chwili wrócił z czarnym t-shirtem. Spojrzałam na obrazek koszulki, był nim zespół, którego nie znałam.- Dzięki.- szepnęłam. Wzięłam z fotela obok koc, po czym się nim przykryłam.
- Jak już będziesz iść na górę to zgaś światło.- równo z moim ostatnim słowem chłopak zrobił to o co Go prosiłam. Przez jakąś godzinę nie mogłam zasnąć. W końcu wstałam z kanapy i poszłam do kuchni po szklankę wody. Sięgnęłam do lodówki po napój, a następnie wyciągnęłam rękę w kierunku szafki po szklankę. Gdy złapałam za uchwyt, ktoś mocno chwycił za moje nadgarstki. Obróciłam się w stronę tej osoby, którą okazał się Zayn.
- Coś nie tak?- spytałam ironicznie.
- Jesteś u mnie w domu, wypadało by spytać czy możesz się napić.- oparł się o blat jednocześnie zakładając ręce na piersi.
- To jakiś żart? Mam się pytać czy mogę pić?- wytrzeszczyłam oczy. Zaczęłam nerwowo stukać szklanką o marmurowy blat.- Jesteś naprawdę żałosny. Może mam się jeszcze pytać czy mogę oddychać?- wydarłam się. 
- Zamknij się.- szepnął. 

* Oczami Zayn'a *

Idiotka jeszcze nie usłyszała, że ktoś nieporządany wszedł do domu. No tak, mam otwarte okno w pokoju. Ale ze mnie pajac, zachowałem się jak nowy w tym biznesie. Zatkałem Jej usta dłonią. Widocznie już wiedziała o co chodzi bo wskazała palcem w stronę schodów. W naszym kierunku zbliżała się leniwie zakapturzona postać. Zdążyłem tylko rozpoznać, że to mężczyzna. Chłopak poprawił sobie opadające mu na czoło blond włosy. Już wiedziałem, Niall zaszczycił nas swoją obecnością. 
- Nie powinieneś tu być.- powiedziałem do Horana. 
- Ale jestem. To takie przykre, że muszę włamywać się do domu mojego przyjaciela bo ten nie chce mnie wpuścić.- wzruszył bezradnie ramionami.
- Chciałeś powiedzieć byłego przyjaciela.- wycedziłem przez zaciśnięte zęby. 
- Dzwoń do Harrego.- szepnąłem do ucha Cassandry. Na moje słowa dziewczyna wybiegła z pokoju.
- Co Ty się Jej tak uczepiłeś?- grałem na zwłokę. Niall odsunął barowe krzesło, po czym wygodnie na nim usiadł. 
- Jak Ci powiem to nie uwierzysz.- posłał mi nie szczery uśmiech. 
- Jak nie powiesz to się nie dowiesz. 
- Kocham Ją. Alenie mogę tego okazywać. To nie leży w mojej naturze.
- Nic co dobre nie leży w Twojej naturze, Niall. 
- Możliwe, szczerze? Mam to w dupie.- niby niechcący zrzucił szklankę na ziemie. Wstał z krzesła i zaczął powoli iść w moją stronę. 
- Przykro mi, teraz zginiesz.- przycisnął mnie do ściany a z kieszeni swojej czarnej bluzy wyjął broń, po czym przyłożył mi ją do skroni. Przymknąłem oczy i już byłem gotów na śmierć.  Usłyszałem strzał,  ale o dziwo nic mnie nie bolało. Otworzyłem jedno oko a po chwili drugie. Na podłodze leżał zwijający się z bólu Niall. Podniosłem głowę i spojrzałem na Harre'go, który nerwowo przytulał Cass.
- Nic mu nie będzie, to tylko ręka.- Styles kazał mi zabrać Niall'a do szpitala i tam Go zostawić,  tak też zrobiłem. 

* Oczami Cassandry *

Mój misio nerwowo strzelał kośćmi palców. W końcu usiadł na fotel i spojrzał w górę w moje oczy. Dopiero teraz spostrzegłam, że On płacze. 



- Harry, nie płacz.- klęknęłam przed Nim.
- Boje się.- spuścił wzrok.
- Nie ma czego, jesteśmy bezpieczni.
- Nie boje się o siebie tylko o Ciebie, pomyśl co się mogło stać. 
- Ale nic się nie stało.- położyłam dłonie na Jego kolanach.
- Ale mogło...- szepnął jednocześnie wycierając łze.
- Harry, chodźmy na górę, przecież nie będziemy tu tak sterczeć.- uśmiechnęłam się delikatnie by poprawić mu humor. Loczek odwzajemnił uśmiech. Wstałam, po czym podałam Harre'mu rękę by pomóc mu wstać. Chłopak złapał ją delikatnie i pociągnął się. Jeszcze trochę zapłakany zaczął iść za mną. 


Gdy weszliśmy do pokoju chłopak usiadł na bujanym fotelu. Położył ręce na podparcia sedzenia i spojrzał mi prosto w oczy. Na chwilę, która prawdopodobnie twarła minutę utonęłam w jego pięknych zielonych oczach. Zielona tafla miłości Harre'go zalała cało moje ciało.
- Cassandra?- chłopak przechylił głowę w prawo oczekując odpowiedzi.
- Mówiłeś coś?- zagryzłam seksownie wargę.
- Mówiłem, że wiem gdzie jest Clarie. Narazie Niall utknął w szpitalu więc nie będzie Jej szukał. Ale prędzej czy później będę musiał Mu powiedzieć gdzie Ona się znajduje.
- Wiem Harry.- powiedziałam, po czym spuściłam głowę w dół.
- Muszę już iść, przykro mi. Ale obiecuję, przyjadę za jakąś godzinkę..- powiedział, po czym podparł się rękami by wstać. Uprzedziwszy chłopaka podbiegłam do Niego tym samym siadając na Niego okrakiem. Zaczęłam Go namiętnie całować.


Harry położył dłonie na moich biodrach i oczywiście odwzajemnił pocałunek. Jego ręce zsunęły się na moje pośladki a usta pieściły moje wargi. Czułam się tak cudownie mając Go przy sobie, nie chciałam by odchodził... nawet na godzinę. Czułam Jego oddech na swojej skórze, zapach perfum przy którym nie umiałam się skupi i rozsądnie myśleć. Na początku całowaliśmy się delikatnie, lekko muskając się ustami. Moja prawa dłoń owinęła mu się wokół karku a lewa wplotła we włosy. Całowaliśmy się coraz bardziej namiętnie. Chciałam żeby ten pocałunek trwał wiecznie. Delikatnie przejechałam językiem po Jego wargach. 


Przytuliłam się do Niego, po czym położyłam głowę na Jego ramieniu. Jedną ręką gładził mnie po włosach a drugą cały czas mnie trzymał jak gdyby bał się, że ucieknę. W końcu coś musiało przerwać tę cudowną chwilę.
- Muszę już iść skarbie.- szepnął Harry.
- Dobrze.- powiedziałam, po czym zeszłam z kolan chłopaka.

* * *
Nastąpiła mała aktualizacja przedstawienia postaci, wpisałam tam Clarie. Kliknij >tu< by tam przejść. Nie komentujcie tamtego wpisu bo to niepotrzebne. :)
Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób komentuje bloga. Komentarze naprawdę motywują do dalszego pisania. Następny rozdział pojawi się za 20 KOMENTARZY.
WCZEŚNIEJ NICZEGO NIE DODAM
Macie ask'a :


20 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza ! <3 świetny rozdział, serio. Żal mi tylko Clarie trochę. :c

    + Zapraszam do mnie : http://onedirection101imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne, i tak jak dziewczyna u góry żal mi Clarie. :c

    OdpowiedzUsuń
  3. super <3 szkoda mi tej Clarie bo naprawde jest fajna i uwieerzyła w milosc tego dupka Nialla NIech bd duzo seksu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. <3 ... Bosko nie mogę sie doczekać następnego ...ciekawe czy Niall znajdzie Clarie.... ~Mary G

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaa.... <3 HAjsvgkfjgIOGNFD....BRAK SŁÓW <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Tatadamdam.... Przed państwem najlepszy blog pod słońcem <3 ~ Lilie

    OdpowiedzUsuń
  7. Będzie akcja w następnym ja to czuje . xd
    Rozdział świetny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Next, next , next <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Aww...będzi się działo...coś czuję że do akcji wkroczy Zayn.... :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże !! Zaraz serce mi stanie...to jest boskie <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę talentu ;) Pisz dalej ;>

    Zapraszam do mnie: http://in-the-darkness-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny rozdział, jeju djfskhdfjhsdkfjsdfh :D

    OdpowiedzUsuń
  13. a i własnie kc <33

    OdpowiedzUsuń