piątek, 11 października 2013

11 Rozdział



* Oczami Cassandry *

Pięc minut później wszystko już było jasne. Wynik głosowania mnie zadziwił... Po jednej stronie było widac strzały oddane przez czterech chłopców. Zaś po drugiej przez jednego. Szybko domyśliłam się kto zagłosował na "nie". Wszyscy spiorunowali wzrokiem Zayna.
- No co? Głosowanie to głosowanie. Oddałem mój głos na to co uznałem za słuszne. Do jasnej cholery nic nie rozumiecie?! Ona jest zleceniem!- wskazał palcem na mnie, po czym wstał.- Jeśli zobaczą, że nie oddajemy zlecenia pomyślą... będą nas mieli za miękkich. No bo co? Mieliśmy porwac dziewczyne i co? Nie oddamy jej zleceniodawcy bo nasz kochany Nialluś się zakochał? Harry i ja próbowaliśmy zdobyc jej zaufanie przez 3 miesiące! Rozumiecie?! 3 miesiące! Nie tydzień, nie dwa czy nawet miesiąc ale 3. Poświęciłem jej 3 miesiące mojego posranego życia. Musimy ją oddac, wiecie przecież jakie to ważne dla naszej reputacji!
- Decyzja została podjęta Zayn.- powiedział spokojnie Liam nawet na niego nie patrząc.- No właśnie kurwa widzę! Co się z wami dzieje!- podszedł do drzwi i szybko nałożył swoją czarną, skórzaną kurtkę.- Ostatnio wogóle was nie poznaję.- powiedział smutno i wyszedł... o dziwo nie trzaskając drzwiami.- Wszystko będzie dobrze maleńka.- szepnął mi do ucha Niall, po czym przygryzł jego płatek. Na te słowa delikatnie się uśmiechnęłam. Chłopcy rozeszli się do swoich pokoi a ja z moim kochanym blondaskiem spędziłam reszte dnia na oglądaniu filmów. Spojrzałam zegarek, 23.- Niall już jedenasta!- powiedziałam w przerażeniu, że na prawdę spędziliśmy cały dzień na oglądaniu telewizji. Ale może to i dobrze. Może potrzebowałam takiego dnia leniucha. - Rano? Niemożliwe, o 10 gadaliśmy z chłopakami... niemożliwe by od tego czasu minęła dopiero godzina.- oderwał wzrok od telewizora i spojrzał na mnie zaspanymi oczami. Parsknęłam śmiechem.- Człowieku, za godzinę północ.- powiedziałam nadal się śmiejąc.- Aaa, no to w takim razie.- wziął pilot do ręki i wyłączył TV, po czym wziął mnie na ręce i zaczął iśc na górę.- Idziemy do łóżka.- pofalował zabawnie brwiami.- Spac?- zapytałam jednocześnie przygryzając swoją dolną wargę. Horankowi spoważniała mina. Wzruszył ramionami.- Jeśli chcesz...- spuścił wzrok i odłożył mnie na łóżko. - Niall, nie mówie nie. Po prostu chyba narazie nie jestem gotowa. Jestem Ci na prawdę bardzo wdzięczna, że uratowałeś mnie przed Zaynem i tym bym swojego pierwszego razu nie przeżyła z nim...- podeszłam do niego, po czym zawiesiłam ręce na jego szyi.- Ale powiedzmy, że nie mam ochoty.- musnęłam delikatnie, ale czule ustami jego nos. Chłopak trzymał ręce w kieszeniach spodni i patrzył w podłogę. - Dobrze.- rzucił tylko tyle. Nie zdążyłam mu nic odpowiedziec bo wszedł do łazienki. Po kilku minutach usłyszałam strumień wody, to znaczy, że moje kochanie się myje. Nagle naszła mnie dziwna ochota. Nawet nie wiem na co, nie znałam dotąd tego uczucia. Po prostu się rozebrałam i weszłam naga do łazienki, w której właśnie był Niall. Delikatnie i powoli rozsunęłam drzwi do kabiny prysznicowej. Niall gdy usłyszał, że ktoś jest w łazience odwrócił się i spojrzał na mnie przez ramie. Wyglądał przezabawnie. Nos i włosy miał w pianie. Spojrzał na mnie od góry do doły. Widziałam powoli pojawiający się uśmiech na jego twarzy i błysk w oku. Czułam się dziwnie. Pierwszy raz jakiś mężczyzna widział mnie nago. Obrócił się całkowicie i położył dłonie na moich pośladkach.- Nie chce żebyś robiła to ze mną tylko dlatego, że ja chce.- powiedział czule. Przejechałam dłońmi po jego nagim i pięknie wyrzeźbionym torsie.- Nic nie mów.- powiedziałam a on złączył nasze usta w gorącym i pełnym namiętności pocałunku.



- Nie, kochanie chcę by to było wyjątkowe. To będzie w końcu Twój pierwszy raz.- co? Jak to mój? Myślałam, że Niall... że on też jeszcze tego nie robił. Jak widac się myliłam. Nie ważne, teraz to nie ma dla mnie znaczenia. Niall jest ze mną, jest mój, jego ciało należy do mnie. Z każdą chwilą zaczęłam coraz bardziej go pożądac.

* Następnego dnia, rano *

Rano obudziłam się w świetnym nastroju... i samej bieliźnie. Co do mnie i Nialla. Hmm, do niczego nie doszło. Nie chcieliśmy się spieszyc. Horanek oddał mnie tylko w głębokie rozkosze dzięki jego palcom i języczkowi. Na samą myśl o tym co się wczoraj wydarzyło poczułam jak mocny rumieniec wpływa na moje policzki. Uwolniłam się z ramion Nialla i wyszłam z łóżka. Spojrzałam na duży wybity szarymi kamieniami podjazd, na którym stało siedem samochodów. Chwilę się zastanowiłam, jednego brakuje. Przeleciałam wzrokiem po pojazdach i doszłam do wnioski, że nie ma auta Zayna.
- Pewnie jest obrażony na cały świat i nie wróci przed końcem tygodnia.- powiedział obudzony przed chwilą Niall.
- Skąd wiedziałeś o czym myśle?- powiedziałam jednocześnie się uśmiechając i podchodząc do niego.
- Widziałem po wyrazie Twojej twarzy, myszko. Zbliżył się do mnie, nasze usta dzieliły minimetry, gdy nagle zachciało mi się zrobic coś czego nie robiłam od rogu. Naszła mnie ochota by zapalic. Jedyną osobą w domu, która mogłaby miec fajki był Zayn, którego akurat nie było.
- Łatwo wejdę do jego pokoju, na pewno trzyma kilka paczek. Nie zaszkodzi jak wezmę jedną.- mruczałam pod nosem.
- Co mówisz?- zaśmiał się Niall.
- Nie nic.- pocałowałam go.


- Zaraz wrócę.- powiedziałam podchodząc do drzwi.
- Nawet nie myśl, że wyjdziesz pół naga z pokoju.- rzucił mi z kresła swoją białą koszulę. Zaśmiałam się po czym szybko nałożyłam ubranie.
- Zazdrośnik.- powiedziałam cicho.
- Słyszałem.- uśmiechnął się.
- Miałeś kotku.- przesłałam mu ręką buziaka i wyszłam z pokoju. Na palcach przeszłam na drugą stronę korytarza i weszłam do pomieszczenia zwanym "skryptą Zayna". W pokoju panowała zupełna cisza i zupełna ciemnośc. Na ślepo szłam do szafki, w której Malik trzymał papierosy.
- Szukasz czegoś?- w pokoju nagle zapaliło się światło, a ja zobaczyłam po przeciwnej stronie Zayna siedzącego w foteli z puszką piwa w ręku.

* * *

Macie rozdział, mam nadzieję, że jesteście zadowoleni. Piszcie w komentarzach czy wolicie Niall'a czy Harrego. A niżej daje wam lnik do ASK'a :

15 komentarzy:

  1. Boże! świetne! JESTEM NAPRAWDE MILE ZASKOCZONA. a co do wyboru chłopcow to nie wiem... obojga kocham, decyzje chyba pozostawie reszcie czytelników lub Tobie. :] a i naprawdę meeeegaa sie ciesze, ze zaczelas dodawac czesciej rozdzialy i nie dodajesz ich na ilosc komentarzy jak to robi wiekszosc blogerek. bo przeciez widac ze ludzie czytaja, masz 3107 wejsc, z niecierpliwoscia czekam na nexta. ;}}}}

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czemu, ale mi osobiście Niall kojarzy się z próbą gwałtu. Wolałabym chyba żeby Cass była z Harry'm. Tak czy tak rozdział super o zapraszam do mnie : http://onedirection101imaginy.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozdział świetny. Ty Anonimowa, ale przecież było, że on to zrobił bo cię o nią martwił. nie chciał jej zgwałci, chciał ją wystraszyc żeby straciła do nich zaufanie. czekam na nexta cipoooo :***

      Usuń
  3. Rozdział zajebisty, a co do chlopakow tak szczerze wole Nialla <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wgl powiedzialam moim znajomym o twoim blogu i sa zachwyceni, powiedzieli mi, ze zaraz skomentuja i beda czesciej na niego wchodzic ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham <3 jak dla mnie to Nial <3 bo na prawie każdym blogu jest opowiadanie o Harry a mało co jest o reszcie zespołu ;* czekam na nexta kochanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejo, jestesmy tu bo zostałaś bardzo dobrze oceniona przez nasza koleżankę, a teraz kazdy z nas doda komentarz <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoj blog jest super, naprawde, caly czas sie cos w nim dzieje, ja osobiscie jestem zachwycona ^.^ /Alex

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wielkim wrazeniem, ze ktos moze pisac taki zajebisty blog :o

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez jestem pod wrazeniem, jeszcze cieszy mnie to, ze nie dodajesz rozdzialow na komentarze, jak to robi wiekszosc blogerek. Ogolnie blog bardzo fajny ;) /Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział super. Jestem pod wrażeniem że Niall nie wykorzystał sytuacji i odmówił jej.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie nowy rozdział :)
    bad-choose-dark-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń