środa, 16 października 2013

13 Rozdział

* Oczami Zayn'a*

- Stary, wszystko słyszałem. Nie wierz tej dziwce, która codziennie daje dupy Harremu.-powiedziałem bardzo pewny siebie.
- Co?! Niall, nie to nie prawda! Prosze nie wierz mu, nie daj mu zniszczyć tego co jest między nami.- zaczęła wokół niego skakać. Głupia przybłęda. Przypierdoliła się jak rzep psiego ogona. Nie wiadomo skąd i po co. Zdążyła owinąć sobie wszystkich wokół palca, ale nie mnie. Ja się nie dam. Ta dziewczyna jest nikim. Jest zleceniem, które prędzej czy później będzie musiało zniknąć. Jak gdyby nigdy nic. Na tą myśl uśmiechnęłem się sam do siebie. 
- To ja was zostawie. Niall, bracie, gdy będziesz podejmował decyzje pomyśl tylko ile znasz mnie i chłopaków.- spojrzałem w jej oczy. Zerżnął bym ją tu i teraz. Ale nie, jeszcze nie w tej chwili... na wszystko przyjdzie pora.- a ile znasz ją.
- Ty śmieciu! Jak śmiesz?! Wynoś się stąd i idź ociekać swoim fałszywym blaskiem gdzie indziej!- mała się zdenerwowała... coraz lepiej. Spojrzałem na nią jak na chorą psychicznie. 
- Już idę, ty nie jesteś godna by patrzeć na moją zajebistość.- przedrzeźniałem jej głos na co ona tylko nieszczęśliwie fuknęła. Złapałem za klamkę i poszłem do siebie. Słyszałem ich rozmowe, ale jakoś nie szczególnie mnie interesowała.  Usiadłem na moim czarnym skórzanym fotelu za biurkiem i wyjęłem z niego zieloną teczkę z napisem "do zrobienia". W teczce były wszystkie dokumenty, dane i tym podobne związane z porwaniami. Wyciągnęłem pierwszą kartke z brzegu z porwaniem dwuletniej dziewczynki. Zaczęłem dokładnie analizować sprawe. Czasem to mi się nawet żal robiło tych osób, ale co zrobić?  Taka praca.- bezradnie wzruszyłem ramionami sam do siebie. Razem z papierem poszłem do pokoju Liama. Bez pukania wlazłem do środka.
- Mamy robote.- powiedziałem. Chłopak jak na zawołanie obrócił się w moją stronę. 
- Mów. 
- Dwuletnia dziewczynka, mieszka z babcią. Tu masz zdjęcie i wszystkie potrzebne informacje.  Daje wam 48 godzin, wierze, że się wyrobicie. Nie zawal, gdy mnie nie ma jesteś liderem. Wszystko w twoich rękach.- powiedziałem i wyszedłem. 

* Pół godziny później,  oczami Cassandry *

Chłopcy jakiś czas temu pojechali na "misje". Naprawdę nie wiem jak to nazwać. Misja, zlecenie... to chyba słuszne określenie. Siedziałam na rogu łóżka rozmyślając o mnie i o Niall'u. Teraz mi uwierzył, okej. A co jeśli Zayn znowu spróbuje nas rozdzielić? Co jeśli mu się uda? Moje rozmyślanie przerwał mulat wchodzący do pokoju.
- Tak, tak, wiem. Myślałaś, że pojechałem z nimi. Ale nie, zostałem by z tobą porozmawiać.-wyprzedził moje pytania.
- No więc... pytałem czy kochasz Niall'a. Ale odpowiedź jest raczej jasna. Więc jak wiesz jestem zdolny do wszystkiego. Jeśli nie chcesz by twojemu kochasiowi stała się krzywda to dziś pojedziesz ze mną w pewne miejsce i pozwolisz mi robić z tobą co tylko będę chciał.- głośno przełknęłam śline.- Niall ma się o tym nie dowiedzieć, rozumiesz? A i jeśli się nie zgodzisz to możesz już wybierać trumne dla blondaska.- w moich oczach pojawiły się łzy, lecz mocno zacisnęłam mięśnie oczu i nie pozwoliłam ujrzeć im światła dziennego.- Bądź gotowa za godzinę.-powiedział i wyszedł. Siedziałam jak sparaliżowana. Czy ja na prawdę za około godzinę przeżyje swój pierwszy raz z Zaynem? Człowiekiem, który jako tako mnie zgwałci? Usłyszałam trzask drzwi, ktoś wbiega na górę. To Niall z bronią w ręku. Złapał Zayna za koszule i przycisnął do ściany. Nie wiedziałam, że jest w nim tyle siły. 
- Słuchaj mnie raz i porządnie! Mam podsłuch w pokoju i wszystko słyszałem!  A teraz sobie zakoduj! Spróbuj. Ją. Tknąć a własnoręcznie wyrwe ci jaja! Zrozumiano?!- wysyczał przez zaciśnięte zęby. Zayn uciekł, mój groźny Niall. To było... słodkie, mimo, że to do niego nie pasuje.
- Chodź skarbie.- przytulił mnie, po czym czule musnął w czoło.- przejedziemy się.- złapał za reke i pociągnął w stronę drzwi wejściowych.
- Gdzie my idziemy?- spytałam zdziwiona.
- Zobaczysz. Zaufaj mi, ufasz?- spojrzał w moje oczy. Jego spojrzenie mnie przeszywało. Kocham gdy tak na mnie patrzy. Podeszliśmy do auta. Horan otworzył mi drzwi i pomógł wsiąść do środka. Sam obszedł samochód, już po chwili znajdował się wewnątrz. Odpalił silnik, po czym ruszył. Jechaliśmy już dobre 40 minut w ciszy. Dawno wyjechaliśmy poza obrzeża miasta. W pewnym momencie chłopak skręcił w lewo i wjechał na jakiś pagórek. Obejrzałam się dookoła, byliśmy sami w tym pięknym miejscu. Niall położył dłoń na moim udzie.
- Jesteśmy kochanie. Jak ci się podoba?- uśmiechnął się szczerze.
- Jest pięknie.- szepnęłam, po czym pochyliłam się nad deską rozdzielczą i delikatnie musnęłam jego usta. Mój blondasek pogłębił pocałunek. Przelazłam nad skrzynią biegów i usiadłam na nim okrakiem. Niall położył dłonie na moich pośladkach. Spojrzał na mnie pytająco a ja kiwnęłam głową na znak, że się zgadzam. Nasze usta znów złączyły się w namiętnym pocałunku.


- Na pewno tego chcesz?- szepnął jednocześnie wtulając się w moje włosy. W odpowiedzi złapałam go za zapięcie od spodni. Chłopak wyjął ze schowka prezerwatywe. Szybko przenieśliśmy się na tylne siedzenie. Niall delikatnie położył się na mnie i zaczął całować moją szyję. Powoli schodził coraz niżej. Szczerze mówiąc bałam się, ale ufam mu... bezgranicznie. Zdjął ze mnie ubrania tak, że po chwili byłam w samej bieliźnie. Nie krępowałam się,  w końcu i tak już widział mnie nago. Sam zciągnął z siebie koszulke przy tym ukazując swoje umięśnione ciało. Po chwili zsunął z siebie spodnie i nałożył gumkę. Spojrzał na mnie. 
- Zrób to. - szepnęłam, na te słowa zdjął ze mnie moje czarne koronkowe majtki.
- Może zaboleć.- szepnął mi do ucha jednocześnie powoli i delikatnie we mnie wchodząc. Moje ciało wygięło się w łuk a przeze mnie przeszło nieznane mi dotąd uczucie. Ból szybko przerodził się w przyjemność. 


Położyłam dłonie na plecach mojego ukochanego. Poruszał się we mnie delikatnie. Może to głupio zabrzmi, ale czułam jego miłość w sobie. Po chwili chłopak opadł na moje ciało. 
- Jesteś cudowna.- powiedział, po czym musnął moje czoło. Poczułam jak na moje policzki wpływa mocny rumieniec.


* * *
No i jest nowy rozdział.  Macie ask'a :

9 komentarzy:

  1. Super. Nie trzeba nic poprawiać. To jest wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  2. Huhuhuhuhu ale zajebisty, nie spodziewalam sie takiego zwrotu akcji, zajebisty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział cudowny. Już myślałam że Zayn jej coś zrobi, a tu KABUM i Niall wchodzi. A koniec rozdziału to już tego naprawdę się nie spodziewałam. Pisz next.
    +Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej no weź ja też się tego nie spodziewałam ;)

      Usuń
  4. Świetny rozdział, serio. :) Nie wiem czemu, ale w tym opowiadaniu bardziej głosuję na Harr'ego o czym już wiesz..zaskoczyłaś mnie tym podsłuchem w pokoju, ale to dobrze. Czekam na nexta i zapraszam do mnie, myszko : http://onedirection101imaginy.blogspot.com/ . :) // anonimowa Directionerka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu twoje opowiadanie jest świetne! *O*
    Kocham to <333
    Zapraszam do mnie ;)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super ;)) zapraszam do mnie http://zayn-i-winter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę świetnie piszesz! Czekam na next ;*
    http://littledreamdirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń