piątek, 9 sierpnia 2013

3 Rozdział

- To przez Nialla, zabiję go. Zabije skurwiela.- zdenerwowany Harry wstał, po czym zacisnął pięści. Nie lubiłam gdy był w takim stanie. Taki nieobliczalny. Spojrzał na mnie. Nie wiedziałam co rodzi się w jego głowie, niestety.. szybko mnie olśnił.- A może Ci się podobało, co?!- Nie wierzyłam. Czy on mówi, że to, że przed kilkoma godzinami próbował mnie zgwałcić jego przyjaciel Niall miało mi się podobać. Wstałam, teraz byłam tak samo wściekła jak on.
- Słucham?! Myślisz, że ciesze się, że jakiś blondasek próbował mnie zgwałcić?!- krzyknęłam. Chłopak powoli się do mnie zbliżał, cały czas się odsuwałam. Mocno przycisnął mnie do ściany.
- Nie tym tonem. Inaczej prosze.- złapał moje ramiona i mocno zacisnął, spojrzał mi w oczy. Uśmiechnął się. Ale nie tak jak zwykle, coś chciał zrobić. Już wiedziałam, podciął mi nogi. Upadłam na ziemię.
- Harry to boli.- spojrzałam na niego z dołu.
- Miało boleć...- chwile się zastanowił.- Suko.
Nie.. to nie możliwe, jeszcze chwile temu tak się o mnie troszczył. Po policzkach spłynęły mi łzy. Loczek kucnął i ścisnął moje policzki.
- Czemu moja różyczka płacze?- wtulił mnie w siebie.
- Idź sobie Harry.- wyszeptałam. Chłopak zrobił jak mu kazałam. Wyszedł. Bez słowa, bez żadnego wyjaśnienia.. po prostu sobie poszedł zostawiając mnie na ziemi. Nie mogłam tego zrozumieć. To nie był ten sam Harry, kilka chwil temu był taki opiekuńczy. Po kilku minutach wstałam i pobiegłam na górę do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i zwinęłam w kłębek. Zaczęłam płakać. Nagle pod poduszką poczułam wibracje, ktoś dzwonił. Nieznany numer, po chwili wahania odebrałam.
- Cassandra? Nic Ci nie jest? Zaraz u Ciebie będe.- znałam ten głos, lecz niedokładnie. Nie mogłam go skojarzyć.
- Kto mówi?- wstałam z łóżka i otworzyłam okno.
- Zayn.- przystojny przyjaciel Harrego. Zastanawiałam się chwilę czy to dobry pomysł, Harry mógł nasłać na mnie mulata.
- No dobrze.- odpowiedziałam i rozłączyłam się. Po dwudziestu minutach chłopaka nadal nie było. Już nie przyjdzie, miał być "zaraz" - pomyślałam. Poszłam do łazienki, po czym się rozebrałam i weszłam pod prysznic. Ustawiłam na zimną wodę. Spojrzałam na moje pośladki, miałam siniaka poza tym bolała mnie kość ogonowa. Przypomniałam sobie o mojej głowie. No tak.. teraz to już w ogóle jak worek treningowy. Zakręciłam wodę i wyszłam z kabiny. Owinęłam się w biały ręcznik i weszłam do pokoju. Tam ujrzałam nerwowo chodzącego po pokoju Zayna.
- Boże, nic Ci nie jest?- prawie do mnie podbiegł. Był inny niż Harry, nie zwracał uwagi na fakt, że stoję przed nim prawie naga. Martwił się choć ledwo mnie znał.
- Skąd.- przerwał mi.
- Harry się pochwalił. Powiedział, że zasłużyłaś. Myślałem, że stało się coś..- nie chciał dokończyć.- Co Ci zrobił?
- Harry czy Niall?- spojrzałam w jego piękne brązowe oczy, hipnotyzowały mnie.
- Słucham?- wytrzeszczył oczy w taki sposób, że chciało mni się śmiać. Wszystko mu opowiedziałam.- Pokaż mi.
- Co?- zdziwiłam się.
- Siniaki.- przeczesał ręką włosy w górę, po czym oparł dłonie na swoich biodrach.
- Na głowie raczej niczego nie zobaczysz a na pupie Ci nie pokażę.
- Cass, nic Ci nie zrobię. Nawet Cię nie dotke.- wierzyłam mu. Odwróciłam się tyłem i zsunęłam z siebie ręcznik. Zayn dotknął mojego siniaka. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Miałeś nie dotykać.- spojrzałam na niego przez ramie, uśmiechnął się w tym samym czasie co ja.- Zostaniesz na noc? Tata jest na nocnej zmianie.- Mulat westchnął, zastanawiał się pewnie czy powinien.
- No dobrze.- uśmiechnęłam się, po czym poszłam do garderoby po strój.


Przez przypadek zostawiłam lekko uchylone drzwi. Zrzuciłam z siebie ręcznik i powoli zaczęłam się ubierać. Czułam na sobie jego wzrok. Zayn uważnie mi się przyglądał, nie przeszkadzało mi to.
- Zejdźmy na dół.- złapałam go za rękę i zeszliśmy do kuchni. Chłopak usiadł na krześle a ja wyjęłam składniki i zaczęłam robić gofry. Jak na złość musiałam się poparzyć. Zayn podszedł do mnie i włożył moją ręke pod zimną wodę.
- Złośliwość rzeczy martwych.- powiedział. Po minucie delikatnie wytarł moją ręke i cały czas patrząc mi w oczy musnął miejsce popażenia, zagryzłam wargę. Mulat stał przy mnie gdy smarowałam gofry dżemem. Wzięłam do ręki talerz po czym poszliśmy usiąść do stołu.
- To co? Jemy.- zaśmiałam się i ugryzłam kawałek.- Mmm, nie chce się przechwalać czy coś ale jest na prawdę dobry.
- To prawda. Ale mój lepszy.- uśmiechnął się. Harrego uśmiech schodził przy nim na drugi plan.
- Oj przestań, są takie same.- spojrzałam mu w oczy.
- Nie prawda.- złapał za mój podbródek. Przymróżyłam oczy, bałam się. Miałam odruch.- Spróbuj.- nakarmił mnie swoim.
- Taki sam złociutki.- nałożyłam na palec trochę dżemu i posmarowałam Zaynowi nim nos. Zaśmiał się. Dobrze się z nim czułam, bezpiecznie przede wszystkim. Zayn włożył naczynia do zmywarki. Wcześniej zdjął koszulę, było tak gorąco. Przyszedł do mnie i usiadł koło mnie. Musiał wiedzieć, że od kilku minut wpatruje się w jego pięknie wyrzeźbioną klatę bo się zaśmiał.
- To co? Co robimy?- rozsiadłam się wygodnie.- Oo, nie robiłam tego od wieków. Prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie.-  Zayn zagryzł wargę.
- Zatańcz.- zaśmiałam się.


Śmiałam się jak nigdy. Zayn wywalił wargę tak by wyglądał na smutnego.
- Oooj.- Podeszłam do niego i wtuliłam go w siebie. Zaciągnęłam się wonią jego perfum, dziwnie pachniały. Coś jak morze połączone z czymś słodkim. Słodki, oo tak to był Zayn. Spojrzeliśmy na zegarek, była 23.
- Gdzie mam spać?- mówił poważnie, Harry pewnie od razu wpakowałby mi się do łóżka. Dam mu tę szanse.
- Może by.. ze mną.- złapałam go za rękę i pociągnęłam do sypialni. Przeprałam się w piżamę a Zayn był w bokserkach. Położyłam się na łóżku. Wygięłam się w łuk przeciągając się. Nie wiem czemu, spojrzałam na bokserki Mulata. Coś się w nich działo. Zdecydowanie. Położyliśmy się spać, Zayn zgasił światło. Jeszcze godzinę rozmawialiśmy, o wszystkim. Lubiłam jego towarzystwo. W końcu poczuliśmy, że zasypiamy.
- Dobranoc Cass.- powiedział.
- Dobranoc Zayn.- musnęłam delikatnie i powoli jego policzek, po czym odwróciłam się na drugi bok. Czułam jego ciepło, ciepło Zayna leżącego parenaście centymetrów ode mnie.



Nawet jestem zadowolona. Kocham gifa z Zaynem. <3 Chcesz wiedzieć co będzie dalej? Skomentuj a niebawem się dowiesz. :)

12 komentarzy:

  1. extra , czekam na kolejny rozdział XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! A gif z Zaynem mnie rozwalił, pozytywnie oczywiscie. Juz uzależnilam się. :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. super, czekam na kolejną część. ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na next i dodaję do zakładek:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, strasznie ciekawy rozdział : O Nie mogę się doczekać kolejnego, dawaj go już! A i jak mówiłam bardzo ciekawie piszesz <33 // RAINDER

    OdpowiedzUsuń
  6. super imagin, nie mogę się odczekać następnego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. super blog , naprawdę <3

    OdpowiedzUsuń
  8. No co ja mogę powiedzieć?Wspaniały<3 // imaginy69onediection

    OdpowiedzUsuń
  9. Super . Ciekawe jak sytuację rozkręcisz // impossibledirection

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie, więcej chcemy! :) / Lidka

    OdpowiedzUsuń